Marzenia ... te duże i te maleńkie
Marzenia są po to, aby je realizować, bo realizacja marzeń daje radość, przynosząc chęć poznawania świata i siebie. To radość z osiągania swoich zamierzeń, ale też pomoc innym.
O tym wszystkim mógłby z pewnością godzinami opowiadać post. Marcin Bajek z KMP w Jeleniej Górze, a obecnie słuchacz kursu podstawowego kompanii 3 (pluton 2 ). Na jego przykładzie można zobaczyć, co znaczy dążenie do celu, otwartość i spełnianie własnych marzeń, które w cudowny sposób, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, stają się rzeczywistością. Bo przecież każde marzenie to po prostu cel z określoną datą.
Już w szkole podstawowej zaczęła się pasja do wędkarstwa, które wymaga ogromnej cierpliwości, której post. Marcinowi, jako zodiakalnej Pannie, z pewnością nie brakuje. Wędkarstwo dało Mu możliwości spędzenia czasu na łonie natury i podziwiania jej piękna w naturalnej postaci. Ta wnikliwa obserwacja, wrażliwość i zachwyt nad otaczającym światem, stały się źródłem zamiłowania do fotografii, którego efekty możemy zobaczyć poniżej.
W szkole średniej w życiu naszego bohatera nastąpił okres fascynacji boksem i kickboxingiem, która trwa do dnia dzisiejszego, a nabyte dzięki temu umiejętności oraz respekt i szacunek do przeciwnika z pewnością przydadzą się w pracy.
Po zdaniu matury, w czasie pierwszej sezonowej pracy zagranicą, podczas której post. Bajek doskonale opanował język niemiecki, przyszła fascynacja motocyklami i spełnienie kolejnego marzenia, kupno pierwszego własnego jednośladu - Kawasaki GPZ 500S. Wraz z nim zaczęła się turystyka motocyklowa, zwiedzanie i fotografowanie najpiękniejszych zakątków Polski.
W międzyczasie Pan Marcin, został studentem pedagogiki opiekuńczej w zakresie resocjalizacji w Kolegium Karkonoskim w Jeleniej Górze. Tam też oprócz nauki, udzielał się jako wolontariusz, pomagał w organizacji zespołu muzycznego, w którym grały osoby niepełnosprawne, a zdobyta wiedza i umiejętności przydały się z pewnością podczas wyjazdów do Rzadkowa. Zajmował się także młodzieżą w jeleniogórskim Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii, oraz brał udział w plenerze malarskim, a praca artystyczna, którą wykonywał, pomagając niepełnosprawnemu koledze zajęła 3 miejsce w IV Dolnośląskim Integracyjnym Plenerze Artystycznym ?Tworzę, więc jestem...?
Jak sam mówi: ?Po raz pierwszy nawiązałem znajomości z takimi osobami i muszę przyznać, że mimo swoich problemów zdrowotnych są bardziej przyjaźni niż ludzie zdrowi. Kontakt z takimi ludźmi pokazał mi, że nie pogoń za dobrem materialnym jest ważna, lecz wzajemny szacunek i miłość do innego człowieka.?
I takim kolejnym marzeniem, które właśnie się realizuje jest praca w policji. Praca, która podobnie jak spełnianie marzeń, wymaga wyzwań, poświęcenia i pasji. Bo jak pisał Paulo Coelho w ?Alchemiku?: ?To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące.?
(10.10.07)